Premier leci do Brukseli. Spotka się z unijnymi przywódcami na nieformalnym szczycie UE

Premier Mateusz Morawiecki po południu udaje się do Brukseli. Wieczorem - na zaproszenie premiera Belgii - szef polskiego rządu ma wziąć udział w kolacji wraz z przywódcami 9 innych państw. Poprzedzi ona zaplanowany na piątek nieformalny szczyt unijnych przywódców.

2018-02-22, 07:23

Premier leci do Brukseli. Spotka się z unijnymi przywódcami na nieformalnym szczycie UE
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego, Niemcy jako najbogatszy kraj w Europie i jeden z największych eksporterów broni na świecie mogłyby zrobić o wiele więcej dla obrony wartości Europy. Foto: KPRM/P.Tracz

Posłuchaj

SPEC Premier Morawiecki leci do Brukseli na nieformalny szczyt UE. Relacja Karola Darmorosa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Będzie on poświęcony budżetowi Wspólnoty po 2020 roku oraz zmianom w funkcjonowaniu europejskich instytucji. Komisja Europejska ma przedstawić projekt przyszłego wieloletniego budżetu na początku maja. Dopiero wtedy rozpoczną się oficjalne negocjacje, jednak już teraz urzędnicy Komisji zapowiadają, że propozycja będzie przewidywać powiązanie wypłaty europejskich funduszy z praworządnością. 

Jak mówi wiceszef MSZ Konrad Szymański resort chciałby poznać więcej szczegółów tej propozycji. "Widzimy wyraźny problem, w jaki sposób ma być mierzony stopień realizacji wartości takich jak demokracja czy praworządność. My nie mamy tutaj jednej miary, tak jak w przypadku deficytu budżetowego czy stopnia zadłużenia finansów publicznych. Mamy tam procenty, mamy euro, możemy to łatwo zmierzyć. W przypadku stanu demokracji, niezależności sądownictwa takiej miary nie mamy" - argumentował sekretarz stanu ds. europejskich. 

Zmiany w instytucjach europejskich

Polska jest też gotowa do rozmowy o zwiększeniu składki do budżetu. Jednak - jak wyjaśniał wiceminister Szymański - wcześniej musi to być poprzedzone kompromisem dotyczącym obszarów, które miałyby być finansowane z unijnej kasy. 

W kontekście zmian w europejskich instytucjach Konrad Szymański wyjaśnił, że Warszawa opowiada się za porozumieniem między unijnymi organami tak, aby nie łamać przepisów traktatowych. Wiceminister nie ukrywa jednak, że ciężko będzie pogodzić koncepcję wskazywania kandydatów na szefa Komisji Europejskiej przez partie polityczne z zapisanym w traktacie wyborem przez Radę. "Tutaj potrzebny jest kompromis między instytucjami, myślę, że szefowie państw i rządów zarysują takie stanowisko i konieczność łagodnego wprowadzania tego mechanizmu zwanego Spitzenkandidaten" - powiedział Konrad Szymański. 

REKLAMA

W piątek unijni przywódcy omówią też sprawę podziału europoselskich mandatów po Brexicie. Jednym z pomysłów jest przekazanie tych miejsc na listy transnarodowe w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Takiej propozycji sprzeciwia się między innymi Polska oraz pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej. 

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej